sobota, 10 sierpnia 2013

Opowiadanie Zayn - prolog :)

Przedstawię Wam historię pięknej miłości.To była prawdziwa miłość.Przeszli razem bardzo dużo.
Na początku brak akcpetacji ze strony rodziny i przyjaciół.Fałszywa przyjaciółka,która
miała chytre zamiary.Chociaż było dużo problemów dali sobię radę.
Dlaczego ? Bo połączyło ich prawdziwe i mocne uczucie zwane miłością.
Dzięki niemu przetrwali wszystkie złe chwile.Były oczywiście też te dobre.
Ale żeby były dobre najpierw muszą pojawić się te złe.
Taka już kolej rzeczy i możliwe,że przeznaczenia każdego z nas.
Każdy musi doświdaczyć goryczy porażki,smutku i żalu.
Dopiero przychodzi czas na radość,szczęście.
Tak własnie było w przypadku dwóch nastolatków.
Emily i Zayna.
Ona jest zwykłą nastolatką,która nie radzi sobie w życiu.Popadła w narkotyki i nie może
z tym skończyć.Po śmierci mamy nie może się pozbierać.Jest jedynaczką.
Jej tata nie ma dla niej czasu.Ciągle pracuje.Jest typem samotnika.
Nigdzie nie wychodzi jedynie wtedy gdy potrzebuje działki.
Natomiast Zayn to gwiazda.Członek zespołu o nazwie One Direction.Popularnego na całym świecie.
Jego życie jest inne w porównaniu do Emily.On ma kochającą rodzinę,przyjaciół.
Jego życie jes bardziej barwniejsze,ma więcej kolorów.Jej jest zwykłe, szare.
Jest jednak coś co ich łączy.Do czego obydwoje mają zamiłowanie.
Otóż jest to muzyka.Emily gra na gitarze i nieźle spiewa.
Ich pierwsze spotkanie było dość zwykłe a zdziałało tak dużo ..
Pewnie ciągle zadajecie sobie pytanie jak taka gwiazda zwróciła uwagę na
taką zwyklą szarą osobę?.W jaki sposób ? Też byłam zdziwiona tym,że zwrócił na mni uwagę.
Tak ta historia dotyczy mnie. Zastanawiam się do tej pory jak taki ktoś jak Zayn zwrócił uwagę na mnie..
A jednak ......
 _______________________________________________
So jest prolog :) Mam nadzieję,że się podoba :)
Komentujcie,co sądzicie :) 6 komentarzy i 1 rozdział :) 

WAŻNE !

Z tej racji iż nie mam pomysłu na dokończenie opowiadania o Niallu (co mnie smuci,bo to miałobyć takie fajne ) zaczynam pisać nowe o Zaynie :)
Mam nadzieję,że Wam się będzie podobało :D
See ya and love ya <3

niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział 11

Obudziłam się przed Niallem. Postanowiłam zrobić mu niespodziankę. Zrobię mu wiekie śniadanie, napewno się ucieszy. Najpierw jednak poszłam się wykąpać,umyć zęby no ogólnie poranne czynności dotyczące higieny osobistej. Po umyciu się zeszłam na dół do kuchni. Wyjęłam potrzebne rzeczy i zaczęłam przygotowywać śniadanie mojemu ukochanemu.

*Perspektywa Nialla *
Obudził mnie zapach naleśników. Pachniało niesamowicie,pewnie moje kochanie coś dla mnie szykuje.
Ona jest tak kochana nie mogłem sobie wymarzyć lepszej dziewczyny.
Przeciągnąłem się na łóżku ostatni i raz i postanowiłem już wstać.
Szedłem za zapachem mojego śniadania. Trafiłem do kuchni,gdzie widziałem moją Jess
robiącą te pyszne rzeczy. Podszedłem do niej złapałem w talii od tyłu i pocałowałem w szyję
mówiąc : dzień dobry kochanie . - O już nie śpisz skarbie ? - zapytała
-Nie,obudziły mnie te piękne zapachy.
- No to siadaj do stołu żarłoczku,Twoje śniadanie gotowe. - powiedziała i uśmiechnęła się.
Uwielbiałem jak to robiła była wtedy taka sliczna i urocza.

****
Usiadłam razem z nim do stołu i zaczęliśmy jeść. Niall zaczął pałaszować jedzenie.
Nie odezwal się ani słowem. On kiedy je to nic więcej się nie liczy.
- Spędzamy dzisiaj razem czas ? - zapytałam blondyna
- Czas wolny mam do 17 potem mam jakiś wywiad czy coś - odpowiedział
-Aha no dobrze - posmutniałam
- Nie smuć się skarbie. Pójdziemy na spacer,na lody. Będzie fajnie,wynagrodzę Ci to-powiedział niebieskooki usmiechając się.
- Dobrze skarbie - odpowiedział już z nieco lepszym humorem.
- To było przepyszne ! - krzyknął zadowolony Horan - Jesteś najlepszą kucharką-dodał całując mnie w usta
-Dziękuję - uśmiechnęłam
Nialler poszedł na górę się przebrać i wykąpać,ja natomiast zebrałam wszystko ze stołu,pozmywałam naczynia i również ruszyłam na górę. Podeszłam do szafy w celu wybrania czegoś co mogę na siebie włożyć.
Po chwili namysłu wybrałam to , zrobiłam lekki makijaż i koczka.
- Kochanie jesteś gotowa !? - wołał z dołu Niall
- Tak skarbie już schodzę. - musnęłam jeszcze usta błyszczykiem .
- Jak zawsze wyglądasz ślicznie - powiedział
- Oj Niall przesadzasz - podeszłam i ucałowałam go w policzek-dobrze idziemy ? - dodałam
- tak tak - odpowiedział
Wyszliśmy z domu. Słońce ogrzewało nasze twarze.
Najpierw poszliśmy na lody,gdy staliśmy w kolejce podbiegło do nas parę fanek.
Eh no tak mogłam się spodziewać w końcu to jest Niall Horan z One Direction.
Nie obyłoby się bez tego,ale nie miałam im tego za złe. W sumie na ich miejscu pewnie zrobiłabym to samo.
Przyglądałam się tej całej sytuacji.gdy jakaś dziewczyna mnie pociągnęła za rękę i powiedziała :
' Chodź Jess ja chcę zdjęcie z Tobą i Niallem. Jesteście tacy słodcy. Świetna z Was para. '
Słyszwszy to z jej ust zrobilo mi się cieplej na sercu,a na twarzy Nialla ukazał się wielki banan.
Po zrobieniu zdjęć i kupieniu lodów poszliśmy na spacer do parku.
Spacerowaliśmy,wygłupialiśmy się,było świetnie,lecz coś,a raczej ktoś chociaż możemy ją  nazwać coś,bo ona nie zalicza się do ludzi. Spotkaliśmy Rebeccę nie uśmiechało mi się.
-Cześć Wam ! .. - powiedziała z uśmiechem -
- co jej jest ? - pomyślałam-czemu taka miła dziwne to - zastanawiałam się
- Hej Rebecca. Gdzie tak pędzisz ? - Niall jak zwykle mile odpowiedział na pytanie
- Idę sobie do Harry'ego umówiliśmy się na obiad . - powiedziała
Patrzyłam na nią i miałam odruch wymiotny.
Natomiast Niall zażarcie konwersował z dziewczyną. Ja nie miałam ochoty.
- Dobrze ja lecę,bo się spóźnię. - powiedziała - podeszła do Nialla i  pocałowała go w policzek tylko,że to nie był taki niewinny przyjacielski całus w policzek,on był inny. Troszkę mnie to zaniepokoiło przyznam.
Niall był lekko zakłopotany . Po chwili jednak odpowiedział dziewczynie.
- A Ty Jess nie pożegnasz się ? - spytał
- ta . .cześć - powiedziałam od niechcenia
Podeszła do mnie chciała mi chyba dać buziaka w policzek na pożegnanie,ale się odsunęłam.
- Jess ! Czemu jesteś taka nie miła ? - zapytał lekko zdenerwowany blondyn
- Nic się nie stało - powiedziała jędza i poszła. Jednak zanim odeszła cwaniacko się uśmiechnęła i szepnęła : ' Zobaczysz pożałujesz wszytkiego,to dopiero początek '.
Wtedy się lekko przestraszyłam. Ona jest psychiczna. Boję się jej ..chyba. Jednak w przemyśleniach przerwał mi krzyk Nialla.
- Ej Jess co to miało kurde być ?! - widać,że był lekko zdenerwowany
- Co takiego ? - zapytałam udając,że nie wiem o co chodzi
- No o tą akcję z Rebeccą - odpowiedział
- Nic. Po prostu nie trawię dziewczyny i tyle. Kilo tapety na sobie. - tłumaczyłam mu
- po prostu dziewczyna o soebie dba. Chce ładnie wyglądać dla chłopaka.- powiedział
- tak tak jasne . - prychnęłam- a tak w ogóle to słyszałeś,co ona powiedziała jak odchodziła ? Groziła mi ! - powiedziałam
- Oh Jess proszę Cię nie wymyślaj niczego już okej.
- No,ale tak było ! No kurde ! - krzyknęłam
- Cicho, jesteśmy,ludzie się patrzą. - uciszał mnie
- Ah tak ludzie .. są wazniejsi od gróźb,które wypowiedziała ta jędza. - wkurzyłam się
- Przestań tak mówić ! - bronił dziewczyny
- Ty ją bronisz ?! A prosze bardzo broń sobie jej i patrz sobie na jej zrobione cycki i dupę. Bo przez cały czas tylko tam Ci oczy leciały. - powiedziałam wkurzona
- Jess przestań dramatyzować w końcu kurwa ! - krzyknął
- A więc nie zaprzeczyłeś,że się gapiłes. Eh wy wszyscy jesteście tacy sami. - Odwróciłam się i chciałam iść do domu.
- Gdzie Ty idziesz ? - zapytał łapiąc mnie za rękę
- Idę do domu. Nie mam ochoty na spacer już.- zabrałam rękę i ruszyłam do domu.
Słyszałam tylko krzyk Nialla z oddali : Ej Jess poczekaj ! Wracaj !

**********************************
No to jest 11 . Piszcie ludzie,czy Wam się podoba czy jest denny czy do dupy,cokolwiek.
Wasze komentarze mnie motywują. Więc warunek jest taki 10 komentarzy i lecę z następnym rozdziałem :D
Okej ? :)


wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 10

Odpoczęłam chwilę i poszłam się wykąpać ponieważ Niall miał potem do mnie wpaść. Po kąpieli ubrałam się w coś wygodniejszego i zeszlam na dół w celu zrobienia sobie czegoś do jedzenia. Po przygotowaniu posiłku usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Wstałam i poszłam otworzyć. To był Niall.
N: cześć skarbie
Jess : cześć misiek,wejdź
N : jak było na zakupach ?
Jess : świetnie tylko jedna głupia rzecz ciągle zaprząta mi głowę
N: co się stało ?
Opowiedziałam mu o tym niemilym spotkaniu z Rebeccą.
N: nie przejmuj się nią ona jest dziwna. Naprawdę kochanie nie warto - dał ci buziaka
Jess : rzeczywiście masz rację nie myślę już o tym.
N : to co oglądamy ?
Jess : a na co masz ochotę ?
N: może horror ?
Jess : emm..horror ?
N: nom a coś nie tak ?
Jess : bo bo ja się boję horrorów
N: nie masz czego będę przy Tobie.
Jess : to się zgadzam.
Usiedliśmy Niall wybrał jakiś film i zaczęliśmy oglądać. Jakoś w połowie filmu usunęliśmy. Po przebudzeniu zorientowałam się że jest już grubo po 23. Powiedziałam Niallowi żeby został u mnie. Zgodził się i zadzwonił do chłopców że zostanie u mnie.
Gdy Niall poszedł się kąpać ja położyłam się i zaczęłam znów myśleć o tej sprawie z Rebeccą. Niall mówił mi że mam się nią nie przejmować ale ten sposób w jaki ona to powiedziała był troszkę przerażający. Gdy wyszedł udałam że szukam czegoś w szafie. Poszukałam mu starych dresow i koszulki które kiedyś od niego pożyczyłam. Przebrał się i ja zrobiłam to samo. Położyliśmy się daliśmy sobie po buziaku i powiedzieliśmy dobranoc.
Dość szybko zasnęliśmy.



Okej jest następny rozdział od długiego czasu. Przepraszam ale było dużo spraw.
Powiedzcie co myślicie i czy mam pisać dalej. See u :*

sobota, 30 marca 2013

Rozdział 9

Odkręciłam kurek z ciepła wodą.
Woda spływała po moim ciele. Przypomniały mi się słowa Rebecci.
Teraz dopiero zaczęłam się zastanawiać
O co jej chodziło. Trochę groźnie to
Brzmiało nikt nie wie do czego zdolna
Jest ta małpa. Tak intensywnie o tym
Myślałam że zapomniałam o spotkaniu
Z dziewczynami. Szybko wyszlam
wysuszyłam się no i włosy,umalowalam
lekko i ubralam. Włosy tylko wyprostowalam bo na nic więcej
nie miałam czasu. Ledwo zdążyłam zejść na dół zadzwonił dzwonek do drzwi.
Dan : cześć i co gotowa ?
Jess : cześć nie inaczej.
Eleonor : dzisiaj zaszalejemy !
Perrie : no ba !
Zamknęliśmy drzwi i ruszylysmy w stronę centrum handlowego.
Po drodze powiedziałam dziewczynom
o niemilym spotkaniu z dziewczyną
Harrego oraz o tym co mi powiedziała
na koniec. Dziewczyny tylko
spojrzały na siebie i ostrzegły żebym
na nią uważała. Przestraszylam
się troszkę nie powiem że nie.
Zmartwilam się ale dziewczyny nie
dały mi się smucic. Smialysmy się
i wyglupialysmy przez resztę drogi.
W końcu dotarlysmy do centrum.
Po wejściu ruszylysmy w stronę sklepu
z obuwiem. Gdy tam weszliśmy zaniemowilam. Pierwszy raz byłam
w takim sklepie bo wcześniej nie miałam
okazji. Po godzinie ogladania wybrałam
sobie przesliczne czarne szpilki na
platformie mietowe vansy i białe
converse. Dziewczyny także wzbogaciły
się o 3 nowe pary butów. Potem poszlysmy do sklepu kupić sukienki
i ja chciałam kupić koszulę.
Po wielu zmaganiach każda w końcu
wybrała coś dla siebie. Ja kupiłam małą
czarną Perrie różową Dań kremowa
a El białą. Po tych całych zakupach zrobilysmy się glodne. Poszlysmy do barku coś zjeść. Robiło się późno więc udalysmy się do domu. Miałam się jeszcze spotkać z Niallem. Pozegnalysmy
się i rozstalysmy. Gdy wyszłam do domu
zostawiali torby na przedpokoju i rzucilam się na łóżko.

Wyczekiwania 9 rozdział. Mam nadzieję że się spodoba. Komentujcie bardzo mi na tym zależy.

wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 8

Obudziły mnie promienie słońca i czyjś pocałunek.Myslałam,że mi sie to śni.
Niechciałam się budzić,żeby to się nie skończyło,ale musiałam.Słońce nie dawało mi spać.
Wstałam cągle myślac,że to był sen.Przeciągnęłam się i otworzyłam oczy.
Zdziwił mnie widok Nialla na moim łóżku.Od razu się go zapytałam,co tutaj robi.
Odpowiedział,że wołał mnie,ale nie wychodziłam,zauważył,że balkon jest otwarty.
Wspiął się i wszedł do mojego pokoju.Jakie to było romantyczne.
Posłodziłam mu trochę i miałam zamiar juz wstać.Zwlekłam się z łóżka.
Niechętnie,ale zrobiłam to.Niall patrzył na mnie jakbym miał mnie zamiar rozebrać wzrokiem.
Na początku zastanawiałam się o co mu chodzi.
Po chwili zorientowałam się,że jestem tylko w samej koszulce.
W dodatku nie takiej długiej.Spaliłam buraka.Nie wiedziałam na początku,co zrobić.
Zawstydziłam się lekko.
N:Nie wstydź się mnie kotku.Swojego chłopaka będziesz się wstydziła ?
W końcu i tak bym cię widział.
Jess : Chłopaka ?
N:No chłopaka.Po wczorajszym jakże pięknym pocałunku automatycznie
stałaś się moją dziewczyną.Chyba,że niechcesz ..
Jess : Niall oczywiście,że chcę !!
Rzuciłam się na niego i zaczęłam go przytulac i całować w nos w czoło
 gdzie popadnie.
Nialler przekręcił się i to on leżał na mnie . Bawiliśmy się tak.
Obcałowałam go po całej twarzy.
Jess : Dobra Niall muszę iść się ogarnąc,żeby pięknie wyglądać dla swojego chłopaka.
N: Umm no dobrze to ja pójdę zrobić śniadanie.
Jess : Dobrze skarbie.
Poszłam wziąść prysznici ogólnie sie ogarnąc.
Pomalowałam sie lekko i wyprostowałam włosy.
Ubrałam sie w spodenki i top,ponieważ z dziewczynami wychodzilam później.
Gdy schodziłam na dół w całym domu unosił się piękny zapach.
Niall się postarał pomyślałam.
Weszłam do kuchni i wszystko było pięknie poustawiane i w ogóle.
Biały obrusik i kwiatek w wazonie.Skromnie,ale pięknie wyglądało.
Zrobił nam naleśniki i tosty na śniadanie.
Wyglądało apetycznie.Podziękowałam mu buziakiem .
Usiedlismy i w spokoju i miłej atmosferze zjedlismy śniadanie.
Gdy skończylismy jeść umyłam naczynia i razem z Niallem stwierdziliśmy,że
pójdziemy się przejść do parku.
Do spotkania z dziewczynami miałam jeszcze 2 godziny.
Było bardzo ciepło i słonecznie.Chodziliśmy po parku.
Nie obyło się od robienia zdjęć z fankami.
Muszę ci powiedzieć,że nieźle przyjęły to do wiadomości,ze jestesmy z blondynem parą.
Były miłe i bardzo mi się to podobało.
Usiedlismy na ławce,porozmawialismy,poprzytulaliśmy no i oczywiście całowalismy.
Niestety musiałam już wracać do domu,żeby sie przygototwać do wyjścia z dziewczynami.
Szlismy razem kawałek,ale powiedziałam Niallowi,że sama już pójdę.
Zaczęliśmy siię kłócić.On chciał mnie odprowadzić,a ja mu mówiłam,że pójdę sama.
W końcu wyszło na moje.Pożegnaliśmy się i każde poszło w swoją stronę.
Szłam spacerkiem i podziwiałam piękny krajobraz.
Gdy otwierałam drzwi poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
Myslałam,że to Niall,ale odwróciłam się i to byla Rebecca.
Nie było mi wesoło.Nie chciałam oglądać jej wstrętnego ryja.
Spytałam się o co jej chodzi.Ta zaczęła mi ględzić,żebym odwaliła się
od Harrego,że on jest jej i w ogóle.
Powiedziałam jej,że Harry to tylko kolega i nie chcę jej go zabrać.
Mam Nialla.Potem zaczęła mi grozić,ale ja się tym wcale nie przejęłam.
Weszłam do domu i zamnknęłam jej drzwi przed nosem.
Słyszałam tylko : ,, Zobaczysz pożaujesz.Trafię w Twoje czułe miejsce ''
Nie przejęłam się tym zbytnio do pory ..
Wzruszyłam ramionami i poszłam do łazienki.

Wiem,że długo czekałyscie.Więc tak oto macie 8 rozdział :)

środa, 6 marca 2013

Rozdział 7

Przez tę parę godzin zbliżyłyśmy  się  z dziewczynami do siebie.One są niesamowite.
Długo nam zeszlo w tym wesołym miasteczku.Praktycznie cały dzień.
Po tamtej rozmowie z Niallerem spędzałam z ni  każdą chwilę.
Byliśmy na kolejce górskiej w pałacu strachu.W tym pałacu bałam się
strasznie,ale miałam mojego Irlandczyka koło mnie,więc nie miałam się czego bać.
Wygrał nawet dla mnie taką wieeelką pandę.To było takie słodkie.
Liam , Lou i Zayn też wygrali coś dla swoich dziewczyn,ale oczywiście
Louis jak to Louis musiał się męczyć chyba z godzinę,żeby coś wygrać.
Ogólnie czas spędzony z nimi był nie do zapomnienia.
Głównie z Niallerem ... ahh z nim zawsze jestem szczęśliwa.
Dobra zbieramy się ! - krzyknął Liam 
Doszlismy z Niallem do nich i wyszlismy stamtąd.
Horan jeszcze poszedl mnie odprowadzić,a reszta poszła do domu.
Szlismy sobie powoli,trzymając się za ręcę.Każdy jego dotyk,a ja 
coraz mocniejsze motylki czułam w brzuchu.Czulam,że ze mną jest coś
nie tak gdy on jest w pobliżu.W pozytywnym sensie.Jestem innym człowiekiem.
Bardziej szczęśliwym i człowiekiem,któremu chce się życ.
Zawsze bede mu za to wdzięczna.Do końca.
Byłam trochę już zmęczona.Cały dzień byłam na nogach.
Wtedy Niall zaprponował,że weźmie mnie na barana.
Na początku prostestowałam,ale on był taki uparty,że postawił na swoje.
Gdy mnie złapał poczułam dreszcze i iarki ogarnęły moje całe ciało.
Gdy doszlismy już pod mój dom zeszłam z pleców Nialla i ustałam
na przeciw niego by móc jeszcze przez chwilę popatrzec w jego piękne
niebieskie tęczówki.Bylismy cicho.Bez żadnego słowa patrzylismy się sobie
głęboko w oczy.Czekałam na przepiekny moment,kiedy to pierwszy raz się 
pocałujemy.No i nadeszła ta magiczna chwila.Stała się.
Ujał moja twarz w ręcę mówiąc : ' Nie wiem co zrobiłaś,ze mną,ale 
jestem innym człowiekiem niż tydzień temu.Przy tobie czuję się szczęśliwy.
Zawsze nie mogę się doczekać
spotkania z Tobą.Gdy kończy się jedno ja już nie moge się doczekać drugiego.
Po poznaniu ciebie moje życie diametralnie się zmieniło.
Patrzę na świat z innej perspektywy.Tej lepszej.A co do moich uczuć do ciebie to powiem 
ci,że chociaż znamy się tydzień zależy mi na tobie.Jesteś wyjątkową osobą
i nie dałbym cię zamienić na kogos innego.' 
Po tych słowach moje serce zaczęło szybciej bić,a moje ciało ogarnęła fala ciepła.
W brzuchu również szalało stado motyli.
Jedyne,co zdołałam wydusić z siebie to : ' Niall ja też ' .
Po tym on się uśmiechnął i zbliżł swoją twarz do mojej.
Lekko musnął moje usta,lecz po chwili pogłębił pocałunek.
Całował mnie delikatnie,ale namiętnie.Był taki ostrożny.
Miał miękkie usta.Od tamtej pory jestem od nich uzależniona.
Całowalismy się dość długo.W pewnej chwili lekko otworzyłam oczy
i ujrzalam spadającą gwiazdę.Od razu pomyślałam życzenie.
Bylo nim to,żeby ta chwila trwała nieskończenie długo i żebym nie straciła
Niallera.
Niall : To było niesamowite.
Jessy : Wiem Niall.
Niall : Od dawna czekałem na tą chwilę.
Jessy : No i się doczekałeś .
Niall : No doczekałem i teraz chciałbym cały czas.
Jessy : Musisz wytrzymac do jutra,bo 
ja już jestem zmęczona i myslę jedynie
o położeniu się spać.
Niall : No okej widzimy się jutro.
Jessy : No tak,ale dopiero pod wieczór.
Niall : Czemu pod wieczór ?
Jessy : Po połudnu ide z dziewczynami na zakupy.
Niall : Ah no tak zapomniałem. Dobrze to dobranoc i śpij dobrze.
Jessy : Dobranoc ... czego ty jeszcze chcesz ?
Niall : Buziaka 
Jessy : No okej ;3
Dałam mu buziaka i weszłam do domu.
Coś mi odwaliło i zaczęłam śpiewać i tańcyć.
Latałam po całym domu.Po drodze wstapiłam do łazienki i odkręciłam wodę.
Gdy przeszła mi głupawka poszłam się wykąpać,przebrałam się i poszłam spać.

Przepraszam Was,że znowu taki krótki,ale nie mam za bardzo czasu . :) 



wtorek, 5 marca 2013

Rozdział 6

Gdy doszlismy .. no właśnie .. od razu zaczęła się awantura .. przez kogo ?
No chyba wiadomo .. milejdi nie spodobało się to,że Hazz ją olał.
Rebecca : Gdzie ty byłeś ?
Harry : Odszedłem na chwilę a co ?
Rebecca : I mnie zostawiłeś ?
Jessy : A co miał cię ze sobą zabrać ? Myslisz,że kim jesteś ? - wkurzyłam się wtedy i to bardzo
Rebecca : Weź się zamknij plebsie ..
Jessy : Przepraszam, co ty powiedzialaś ? To,że nie mam takich markowych ciuchów
i kilo tapety na twarzy nie czyni mnie gorszą.Więc przymknij ten swój wytapetowany ryjek.
Rebecca : Zamknij się i idź sobie stąd ! Nikt cię tu nie potrzebuje ..
Jessy : Kim ty jesteś,żeby mi rozkazywać ? Ja zechcę pójdę, a jak niechcę to zostanę
tu do zasranej śmierci i będę cię wkurzała moją obecnością.
Eleonor : dokładnie za kogo ty się masz ?
Danielle : Myślisz,że ci wszystko wolno ?
Rebecca : A pff weź spierdalaj
Jessy : Coś ty powiedziała ? ..!
Harry : Przestań Jess .. nie warto - odsunął mnie od niej.
Gdyby nie on dostałaby ode mnie w ryj.
Atmosfera była napięta i rozdarta.Każdy stracił już chęć na zabawę.
Do póki Rebecca nie poszła z Harrym do domu.
Rebecca : Kochanie ja chcę do domu.Nie będe tutaj z takimi debilami siedziała.
Jessy : Licz się ze słowami idiotko !
rebecca : dobra weź przestań ..
Harry L: Dobrze to chodź.
Rebecca : Ekhm , a za rękę mnie nie złapiesz ?
Harry : Daj mi święty spokój ..
Rebecca : Jeśli tak .. to wiesz co masz robić ..
My wszyscy zastanawialiśmy się o co chodzi .. patrzymy, a tu nagle
ona przed niego z takim tekstem,że ona musi iść pierwsza,bo wszyscy muszą
podziwiać jej piękno.Nie mogłam wytrzymać i wybuchłam śmiechem.
Louis : Stary trzymaj się.Niedługo będziemy.
Harry:Dzięki.Nie musicie.Bawcie się dobrze.
I poszli.Było mi go cholernie szkoda.Taką dziewczynę mieć to piekło.
Tak się nim przejęłam,że zapomniałam o moim Niallerku.
Siedział sobie taki samotny na ławce.Nawet nie zauważyłam kiedy odszedł.
Zrobiło mi się przykro.Wyglądał tak smutnie.
Podeszłam do niego i przytuliłam.
Jessy : Co się stało Nialler ?
Niall : Nic ..
Jessy : No przecież widze , mow co ci jest
Niall : To miałbyć nasz dzień.. - gdy on to powiedział serce mi pękło.Gdybyś go wtedy zobaczyła
to nie wiem co byś zrobila.Wyglądał jak mały smutny szczeniaczek.
Jessy : Niall i jest .
Niall : No właśnie nie .. od samego początku zajmujesz się czymś innym ..
Jessy : Jak to innym ?
Niall : Jak tylko tu weszliśmy kompletnie mnie olałaś .. poleciałaś z dziewczynami
a mnie zostawilaś
Jessy : To coś złego , że chciałam się z nimi lepiej poznac ?
Niall : No nie,ale ..
Jessy : Ale ?
Niall : i jeszcze potem z Harrym poszłaś sobie ..
Jessy : O jezu Niall wiesz jaką ma dziewczynę chciałam mu pomóc
Niall : Mu pomogłaś,a ja na tym .. dobra nieważne..
Jessy : Niallerku przepraszam nie chciałam.Wybaczysz mi ?
Niall : Hmm .. zastanowię się ...
Jessy : No weź - zrobilam psie oczka
Niall : No dobrze . Nie umiem się na ciebie gniewać.
Jessy : Dziękuję.-pocalowałam go w policzek.
Wstalismy i poszliśmy na karuzelę.
resztę dnia spędziliśmy dobrze się bawiąc.Z dziewczynami miałam coraz lepszy
kontakt.Umówiłyśmy się na wypad na zakupy następniego dnia.

Rozdział 6 :) Enyoj :) Please o komentarze :D


Śpóżniona charakterystyka bohaterów cz. 2

Niall Horan.
Członek zespołu One Direction.
Pewnego dnia pomaga dziewczynie,w której
od razu zauważa coś wyjątkowego.
Zaczynają się spotykac i
w końcu się w sobie zakochują.
Jednak muszą przejść wiele aby w końcu doznac szczęścia.
Spotykają na swojej drodze dużo nieszczęść i zasadzek.
Harry Styles znany jako Hazza lub cupcake .
Również należy do zespołu One Direction.
Jest chłopakiem Rebecci.
Zmęczony toksycznym związkiem.
Z czsem zakochuje się w Caroline,ale
musi o nia walczyć.

Spóźniona charakterystyka bohaterów :) cz.1

Caroline Bermounth 17 lat.
Najlepsza przyjaciółka Jessy.
Nie mieszka na stałe w Londynie,ale myśli
nad zamieszkaniem razem z przyjaciółką i znalezieniem pracy.
W końcu również zakochuje się w jednym z członkow zespołu.
Spotyka różne przeszkody na swojej drodze ..
Jessy 17 lat.Mieszka w Londynie.
Obecnie pracuje jako sprzedawczyni w butiku.
Samodzielna,uczynna i wrazliwa dziewczyna.
Zakochuje się w Niallu członku zespołu .
Wszystk idzie dobrze gdy ktos staje jej na drodze ..
Liam Payne i Danielle Peazer.
Liam - członek zespołu Oe Direction ,
Danielle - tancerka.
Oni są wręcz perfekcyjni.Ideał pary.
Musieli dużo przejść by być szczęśliwi.
Zayn Malik i Perrie Edwards.Są uroczą i szczęśliwą parą.
On jest członkiem zespołu o nazwie One Direction.
Ona także jest piosekarką i jej girlsband nazywa się 
Litlle Mix.




Louis Tomlinson i Eleonor Jane Calder.
Louis - członek zespołu One Direction,
Eleonor- studentka na uniwersytecie.
Są szczęśliwą parą,chociaż czasami spotykają się z hejtami.



Rebecca Ferguson. 17 lat - Dziewczyna Harrego.
Darmozjad i nierób.Ciagle martwi się o swój wygląd.
Egoistyczna i samolubna dziewczyna.
Rozpuszczona córka londyńskiego biznesmena.















Cześć again :)

Na prośbę jednej z czytelniczek wstawię zdjęcia bohaterów :) Wiem,że mogłam pomyśleć o tym wcześniej,ale wolalam od razu zacząć pisać.Zostałam o to poproszona to spełnie prośbę :)
Dla was wszystko <3

poniedziałek, 4 marca 2013

Dziękuję ;3 !

Blog ma niecały miesiąc,a ma już ponad 1000 wyświetleń ! Kocham Was i dziękuję,że
czytacie moje wypociny ! :) Loove ya and MASSIVE thank you ♥ ! Na podziękowanie macie naszych chłopaczków ♥ :) 

Rozdział 5

Następny dzień mojego,ale jakże wtedy pięknego żywota rozpoczęłam tak samo
jak zawsze.Poczynając od kąpieli kończąc na śniadaniu i myciu zębów.
Pamiętam,że tego dnia było bardzo pięknie na dworzu.Świeciło piękne
słoneczko i było ciepło co jest dość dziwne,ponieważ w Londynie zazwyczaj pada deszcz.
Niall zaproponował wypad do wesołego miasteczka.Tylko,że nie szliśmy tam sami.
Mieli nam towarzyszyć jego przyjaciele i ich dziewczyny.Były nimi Eleonor - dziewczyna Louisa,
Perrie-dziewczyna Zayna , Danielle - dziewczyna Liama i Rebecca - dziewczyna Harrego.
Ehh Rebecca .... od razu wiedziałam,że niezłe ziółko z niej.Od początku mi się nie podobała..
W przeciwieństwie do reszty dziewczyn.Z nimi od razu się dobrze rozumiałam
i teraz jesteśmy przyjaciółkami,ale szczegółowo opowiem ci później.
Więc po odpisaniu Niallowi poszłam się ubrać.
Wybrałam to http://img.szafa.pl/ubrania/0/012685396/1352547609/stroj-codzienny.jpg .
Nie ubierałam się w szpilki,ponieważ szlismy tylko do wesołego miasteczka.
Wyprostowałam włosy i lekko pomalowałam.Poczekalam na niego z pół godziny i
w końcu po mnie przyszedł.Przedstawił mi swoich znajomych i poszliśmy.
Od razu złapałam kontakt z dziewczynami .. no oprócz wielmożenej Rebecci,
która przyczepił się Harrego i nie odchodziła na krok.
Była dziwna. Na serio . Z Haryym też od razu się zrozumiałam.Mieliśmy
dużo wspólnych tematów.Musiałam się trochę hamować,bo niestety jego dziewczynie
to nie pasowało ... cóż trudno .. poszłam do dziewczyn.
W prawdzie miała to być grupowa randka,ale więcej czasu spędzałyśmy ze sobą
niż ze swoimi chłopakami.Najpierw poszłyśmy na karuzelę.Było świetnie.
Latałyśmy po tym wesołym miasteczku jak 4-letnie dzieci.
Potem poszłyśmy z chłopakami kupić watę cukrową ..
Do tej pory pamiętam ten wyraz twarzy Rebecci i jej głupawe gadki ...
Rebecca : Weź ja tego niechcę ręcę będą mi się kleiły !
Harry : To niechcesz kotku ? Może ja ci dam ty nie będziesz dotykała .
Rebecca : Nieee ! Fuu weź mi to stąd ! Bleee !
Wszyscy patrzyliśmy się na nią jak na głupią.Harremu było przykro.
Zrobiło mi się go szkoda.Odszedł sobie od nas.To ja za nim pobiegłam.
Jessy : Harry poczekaj ! Pogadajmy !
Harry : A o czym tu gadać ?
Jessy : Kurde wiem,że znamy się dopiero parę godzin,ale już cię polubiłam
i przykro jest mi patrzeć jak ona cię traktuje.
Harry : Miło mi to słyszeć.Ona zawsze mnie upokarza w ten sposób,a ja niewiem
jak z nią zerwać.Nie mam pretekstu.Po prostu nie umiem.
Jessy : Musisz być cierpliwy.A teraz żyj swoim życiem.No wiesz ona
nie musi wszystkiego wiedzieć ... Baw się ! - zrobiłam wtedy cwaniacki usmieszek.
Harry : Masz racje.Nie musi wszystkiego wiedziec.Dziękuję !
Wstaliśmy i dołączyliśmy do reszty.

Krótki znów.Sorry,że tak długo internet mi się ciągle tnie ;/ no i jeszcze nauka . Mam nadzieję,że nie jesteście złe. Miłego czytania !

sobota, 2 marca 2013

Rozdział 4

Gdy .. gdy nagle zrzuciłam miskę z popcornem na podłogę .
Oj niezdara ze mnie ! -powiedziałam speszona - kurde byłam tak blisko od pocałowania
go i musiałam coś zrobić no musiałam.
Potem zrobiło się niezręcznie i nie wiedzieliśmy co dalej robić,więc Niall stwierdził,że już
późno i musi wracać do domu.Było mi troszkę przykro,ale cóż na to bym poradziła.
Pożegnaliśmy się i wyszedł.Przechodząc koło kuchni zrobiłam się głodna.
Usiadłam przy stole i zaczęłam rozmyślać jak to by było gdybym nie
zwaliła tej miski na podłogę.Jakbyśmy się pocałowali.
Nagle poczułam zapach przypalonego jedzenia.Zapomniałam o jedzeniu,które
sobie odgrzewałam.Z jedzenia nici i z pocałunku też.
Poszłam wziąść prysznic.Był on długi i gorący.Gdy wyszłam z łazienki i się przebrałam.
Wzięłam telefon w celu napisania do Nialla.Jednak on mnie wyprzedził.
W esemesie było napisane : ' Hej piękna.Dziękuję za udany wieczór.
Ciągle myślę o naszym niedoszłym pocałunku i doszedłem do wniosku,że
jakby do niego doszło to  było by niesamowicie. ' Mam nadzieję,że nadejdzie
ta moment kiedy tego doświadczymy.' Niall x
Patrzyłam w ten telefon i mnie zamurowało.Nie wiedziałam co mam odpisać.
Zatkało mnie,ale w końcu się otrząsnełam i odpisałam : ' Ja też mam taką nadzieję i przepraszam
to wszystko prze ze mnie jestem niezdarą . ' Na co on odpisał : ' Może i jesteś,ale najsłodszą
i najpiękniejsza niezdarą na świecie ' . Zrobiło mi się bardzo miło.
Położyłam się i pisałam dalej z Niallerem.
Pisaliśmy dość długo.O 4 nad ranem zachciało mu się rozmawiać ze mną na skype.
Rozmawialiśmy do 6.Mogę powiedzieć,że całą noc ' spędziłam z Niallerem'
Zasnęłam z myślą o nim .

4 rozdział jest beznadziejny ;/ no ale przecztajcie i powiedzcie o sądzicie :)

czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 3

Gdy ochłonęłam poszłam się przebrać w coś wygodniejszego.Szłam sobie przedpokojem
i nagle naszła mnie ochota spojrzenia w lustro.Zerknęłam na nie i pogłaskałam
tamto miejsce,gdzie Niall złożył delikatny pocałunek.Usmiechnęłam się i zeszłam na dół.
Ztrobiłam sobie coś do jedzenia i poszłam wlączyć telewizor w celu obejrzenia
jakiegoś filmu.Usiadłam sobie na kanapie i zaczęłam oglądać jakiś horror.
Na początku się nie bałam.Twardo oglądałam.W połowie zaczał mnie przerażać.
W końcu wyłączyłam.
Przydałby się ktoś obok .. - pomyślałam
I nagle zadzwonil telefon.To był Nialler
Jessy : Halo !
Niall : Nuuudzi mi się !
Jessy : Emm .. to może wpadniesz do mnie ? Jestem w trakcie oglądania horroru,ale
boję się.
Niall : Świetny pomysł ! Zaraz będe jeśli ci to nie przeszkadza ..
Jessy : Skądże w końcu ja ci to zaproponowałam.
Niall : Okej to się ubieram i wychodzę ! Wstąpię jeszcze do sklepu po coś do jedzenia.
Jessy : Okej to do zobaczenia.
Niall : No pa.

***  Z perspektywy Nialla ***
Znowu się z nia zobaczę.Jednak pomysł Harrego z tym,że mi się nudzi był niezły.
Pójdę mu podziękować.Dzięki niemu będe mógł znów wpatrywać się w jej piękne
czekoladowe tęczówki.Ahhh jestem taki podekscytowany ! Już chcę tam być !
Przytulić ją i poczuć jej zapach.Ahhh !
Harry : Co tak się rozmarzyłeś ?
Niall : Ojezu przestraszyłes mnie Harry. Aaa dziękuję ci !
Harry : Za co dostalem taki zaszczyt ?
Niall : Dzięki Twojemu pomysłowi zobaczę się z Jessy i to zaraz !
Harry : No to świetnie ! Baw się dobrze ! Tylko tam grzecznie ! haha
Niall : Bardzo śmieszne,aż taki to nie jestem .
Harry : Wiem wiem Niallerku.Ty jesteś wyjątkowym chłopakiem.No to życzę jeszcze raz
miłej zabawy.Paaa
Niall : Paaaa
Dobra czas wychodzić.Ubiorę kurtkę i mogę ruszać do mojego słodziaka.

*** Perspektywa Jessy ***
Kurde jak ja wyglądam ! Muszę się ogarnąć trochę ! Założe tę większą bluzkę,żeby nie
było i posprzątam tak szybko ten bałagan.Ohhh będe miała pretekst,żeby sie do niego
poprzytulać i poczuć te jego męskie ramiona.Rozpłynąć się można.
Dobra sprzątam bo on zaraz będzie.

Sprzątałam przez dobre 15 minut.Dużo do sprzątania nie było.Chwilę potem
do drzwi zapukał Niall.Poszłam mu otworzyć.
Niall : Hej !
Jessy : Hej Niall wejdź !
Niall : Dzięki. Oj jak tu przytulnie i cicho.
Jessy : No jest cicho przyznam.Czasami aż za cicho.
Niall : Przyjemnie bardzo u mnie tak nie ma.
Jessy : Czemu ?
Niall : Ze mną mieszka jeszcze 4 chłopaków.To moi przyjaciele.Trudno o chwilę spokoju.
Jessy : Ahaaa,ale przynajmniej macie wesoło.. Ja nie mam z kim porozmawiać nawet.
Ale dobra mniejsza o to.Rozgość się usiądź.Ja wezmę tylko popcorn i przyjdę
do ciebie.
Poszłam wtedy do kuchni po tę kukurydzę.Złapałam jeden głęboki oddech i wróciłam do
mojego blondyna.Siedział sobie na kanapie.Wyglądał przesłodko.
Włączyłam horror i zgasiłam światło.Było dość romantycznie .. jak dla mnie.
Tak jak przedtem w połowie filmu zaczęłam się bać.Niall spojrzał na mnie,usmiechnął
się i zarzucił swoje ramię na moją szyję mówiąć : ' nie bój się jestem tutaj ' .
Zrobiło mi sie gorąco w brzuchu.Spojrzałam na niego,a on na mnie.
To była magiczna chwila.Patrzyliśmy sobie w oczy dość długo.
Z każdą sekundą motylki w brzuchu były coraz silniejsze.
Niall zaczął zbliżać twarz do mojej.To o czym marzyłam miało się zdarzyć właśnie
w tamtej chwili.Jego twarz była coraz bliżej mojej.
Już prawie się pocałowaliśmy ..gdy ..

No to tak się kończy rozdział 3 . Potrzymam was trochę w niecierpliwości. Proszę o komentarze :)

Rozdział 2

Obudziłam się koło 10.Jak nigdy byłam wyspana i wypoczęta.Z uśmiechem na twarzy zeszlam
na dół zaparzyć sobie kawy.Co dziwne po części zapomnialam o tej sytuacji,która
wydarzyła się poprzedniej nocy  z tamtym facetem.Po części ... no bo o tej części z Niallem
nawet nie smiałbym zapomnieć.Wręcz przeciwnie myślałam o tym cały czas.
Ciągle widziałam te jego piękne niebieskie oczy.Chociaż go nie znałam,ale
wiedziałam,że mogę mu zaufać.Czułam się taka bezpieczna w jego ramionach.
I to u mnie jak opatrywał mi wargę ... robił to z takim uczuciem ahh tak ostrożnie,
żeby mnie nie bolało.No po prostu można się rozmarzyć.
Ale wracając do tematu.To po zaparzeniu kawy poszłam na górę się ogarnąć.
Umyłam zęby,pomalowałam się i uczesałam.Ubrałam na siebie bialą bokserkę i krótkie
jeansowe spodenki.W końcu i tak nie mialam zamiaru nigdzie wychodzić.
Zrobiłam sobie tosty,usiadłam przy stole i odpaliłam komputer.
Jak zwykle weszłam na tt,żeby sprwdzić czy jest coś nowego .
Nic nowego,ale jednak zauważyłam,że pojawiło się moję imię.
w prawdzie nie byłam pewna,czy to o mnie chodzi bo w prawdzie nie ja mam tylko na imię Jessy.
Ale z ciekawośći weszłam w tego tweeta.A było w nim napisane tak : '' Do tej pory mam jej twarz przed oczami.Była taka bezbronna, a zarazem słodka i urocza.Poznałem ją wczoraj,ale czuję,że jest wyjątkowa.
Jessy to jej piękne imię . '' Wtedy skojarzyłam sobie,że to ten Niall,którego spotkałam poprzedniej
nocy.Ucieszyłam się.Szczerzyłam ryj do tego komputera jakbym nie wiem co tam widziała.
Przez poł dnia chodziłam podjarana,ale nie wpadło mi do glowy żeby do niego napisać.
Siedziałam na kanapie i oglądałam sobie film i ktoś do mnie napisał.
Wyświetlił mi się Nialla numer.Miałam banana na twarzy. W wiadomości było napisane : ' Cześć piekna jak się czujesz ? Co powiesz na kawę dzisiaj ? Niall x ' Od razu odpisalam mu,że się zgadzam.
Umówilismy się o 16.Poszłam,więc się przygotować.Wzięłam prysznic dość długi i relaksujący.
Po kąpieli wzięłam się za robienie makijażu i fryzury.Włosy lekko podkręciłam na lokowce,
a makijaż zrobiłam delikatny bardziej podkreślając oczy eyeliner'em.Ubrałam się w
bialą koszulę z kołierzykiem i ćwiekami,jasne rurki i beżowe szpilki.Pomalowałam jeszcze
usta błyszczykiem i byłam gotowa.Wzięłam torbę i wyszłam z domu.Do kawiarni nie miałam
daleko.Szłam spacerkiem i myślałam o spotkaniu,które miało się mieć miejsce.
Troszkę się denerwowałam.W końcu dotarłam na miejsce.On czyli Niall już tam był.
Wyglądał perfekcyjnie.Te włosy,ubiór i co najważniejsze ten jego uśmiech,który powalal
od razu.Przywitałam się z nim i weszliśmy do kawiarni.
Gdy już usiedlismy on zaczął rozmowę.
Musze ci powiedzieć,że pieknie dziś wyglądasz-uśmiechnął się
Dziękuję bardzo ty też wyglądasz nieźle.-ja także się uśmiechnęłam.
Jak tam Twoja warga ? Boli jeszcze ? - zapytał dotykając moich ust
Zadrżałam i lekko się jakając odpowiedziałam,że jeszcze trochę boli.
Ten jego dotyk był taki delikatny.Przez chwilę było dość cicho.
Dopóki kelner nie przyniosl naszych zamówień.
Oooo ciacho ! - krzyknął uradowany
Ja zaczęłam się smiać.
Co w tym śmiesznego ?  -zrobił psie oczka i podkówkę .
Nic .To było słodkie.-odpowiedziałam z uśmiechem.
Po tym rozmowa nam się rozkręciła.Rozmawialiśmy bardzo zacięcie na niektóre tematy.
Okazało się,że mamy podobny gust muzyczny i filmowy.Podobne hobby i oboje lubimy jeść.
Nam tu się rozwijały nowe tematy,a tu się robiło późno.Niechciałam,żeby to spotkanie się
kończyło,ale niestety musiało to kiedyś nastąpić.
Wyszliśmy z kawiarni i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
Po 15 minutach bylismy pod moim domem .
Było bardzo miło.Mam nadzieję,że to powtórzymy.-powiedział
Było świetnie i powtórzymy napewno.-odpowiedziałam.
W takim razie ja będe spadał.Dziękuję za wspaniały dzień.-podszedł do mnie,spojrzał mi
prosto w oczy i pocałował w kącik ust.Delikatnie.
Podziękował jeszcze raz i odszedł.Ja weszłam do domu, oparłam się o drzwi i próbowałam
łapać oddech.Aż mnie ciarki przeszły.Byłam taka szczęśliwa tego dnia.

Jest druuugi ! :) Skomentujcie go proszę :) Trzeci pojawi się dzisiaj po szkole prawdopodobnie,ale nic nie obiecuję :D

wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 1

To była wieczorowa pora cos koło 20.O tej porze zawsze wychodziłam na spacer.
Przechadzałam się londyńskimi uliczkami i podziwiałam to piękne miasto.
Mieszkałam tam dopiero 2 miesiące i nie znałam całego Londynu.
Mniej więcej znałam już tą okolicę,którą zawsze spacerowałam.
Podziwiałam to piękne miasto. Coraz bardziej byłam nim zafascynowana.
Zawsze czułam sie bezpieczna ... Ale tego dnia było inaczej.
W pewnym momencie poczułam,że coś jest nie tak. Przyśpieszyłam kroku.
Jednak ten ktoś szedł caly czas za mną.Serce zaczęło mi mocniej bić.
Przestraszyłam się zaczęłam biec.Biegłam przed siebie ile mialam
sił w nogach.Wbiegłam w jakąś ciemną uliczkę.
Moją początkową myślą było to,że w końcu go zgubiłam, a drugą,że
wbiegając tu wjebałam się w gorsze bagno.
Nagle ktoś podszedł i zasłonił mi usta ręką.Zamarłam.
Probowałam mu się wyrwać,ale nie miałam za dużo siły.
Ciągle słyszę jego głos mówiący : '' Nie bój się ja chcę się tylko zabawić.Spodoba
ci się '' . Aż mnie ciarki przechodzą...
Po chwili przywarł mnie swoim ciałem do ściany i zaczął całować i zdejmować koszulkę.
Wtedy już wiedziałam,że cała z tego nie wyjdę.Nie miałam nawet jak się uwolnić.
Pozbawił mnie całej górnej garderoby i byłam w samym staniku.
Zaczęłam się trząść i drżeć,ponieważ nie było za ciepło.
Ten jego odrażający głos i jego spojrzenie pamiętam do dzisiaj.
Byl bardzo brutalny.Płakałam caly czas.Jego nic nie obchodziło on dalej
robił to co chciał.Prosilam go,błagalam i nic.
Zaczęłam krzyczeć głośno.Krzyczałam o pomoc może ktoś mnie usłyszy.
Dostałam w twarz i poleciała mi krew.Rozciął mi wargę.
Krzyczałam i krzyczałam. W pewnym momencie chciałam się poddać
bo myślałam,że nikt mi nie pomoże,a po drugie nie miałam już siły.
Jednak ktos usłyszał.Krzyknęłam ostatni raz najgłośniej jak mogłam.
Przybiegł tam gdzie ja byłam.Nie powiedział ani słowa tylko zaczął
okładac gościa pięściami.Była ostra szarpanina,ale w końcu tamten gość odpuścil i odszedl.
Ja siedziałam skulona i zapłakana.W samym staniku.
-Boże dziewczyno nic ci nie jest ? - zapytał tym swoim pięknym męskim głosem
Podszedł zdjął swoją bluzę i założył .Spojrzałam na niego i wtedy ujrzalam jego piękne,
niebieskie tęczówki.Widziałam w nich troskę i współczucie.
-Boże jak ty wyglądasz.-powiedział
-Dzię..dziękuję - wyjąkałam - bo tylko to byłam w stanie powiedzieć
-Nie ma za co.Gdyby nie ja to nie wiadomo co by teraz z Tobą było.Szkoda tak pięknej dziewczyny.-uśmiechnął się.
Odparłam tym samym chociaż zabolało.
-Ał - pisnęłam
-Chodź przemyjemy tą wargę,żeby się zakażenie nie wdało.A tak w ogóle to jestem Niall - powiedział pokazując swój piekny rząd białych ząbków
-Jessy - odpowiedziałam
Pomógł mi wstać i poszliśmy do mnie do domu.W drodze do mnie rozmawialiśmy o wielu sprawach.
Rozmowa z nim była dla mnie ukojeniem po tej całej sytuacji.
W mieszkaniu opatrzył mi ranę troszkę pogadaliśmy i musiał już wracać,bo przyjaciele się martwili.
Wymieniliśmy się numerami i wyszedł.
Ja poszłam się wykąpać.Chciałam zmyć to z siebie.Czułam się brudna.
Po prysznicu ubrałam się w piżamę i położyłam.
Nie mogłam zasnąć ciągle miałam jego twarz przed oczami i ciągle miałam koszmary związane z tym strasznym dniem.Zasnęłam nad ranem.

Jest rozdział 1 :) Znowu krótkie,ale następny postaram się napisać dłuższy. :D Please o koment :D

poniedziałek, 25 lutego 2013

Prolog :)

Ciągle pamiętam ten dzień,w którym spotkałam go po raz pierwszy.
To jego spojrzenie z troską w oczach,jego męskie ramiona,jego opiekuńczość.
Mialam wtedy szczęście,że go spotkałam.Naprawdę.
Gdyby nie on to niewiem,co by ze mną teraz było ...
Dzięki niemu zawdzięczam życie tak naprawdę ..
Ta noc była najgorszą w moim życiu uwierz mi Caroline .
Koszmar,który przeżyłam i którego nigdy nie zapomnę ...
Ale dzięki niemu moje życie znów nabrało kolorów ..
Jest moim bohaterem i człowiekiem,którego kocham najbardziej na świecie.
Czy mogę go nazwać całym moim światem ? Moim calym życiem ?
Oczywiście . To on napełnia moje życie radością,miłością i szczęściem.
Nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Chociaż niektórzy by nie pomysleli tak,ale uważam,że nasze pierwsze spotkanie
było nadzwyczajne i wyjątkowe .. Możliwe,że było nam przeznaczone,ponieważ
z niego zaowocowala nasza piękna milość.
Może ktoś pomyśli,że jestem głupia,ale ja się cieszę,że to się wydarzyło ..
Bo gdyby nie ono to nie poznałabym mojego chłopaka i
zarazem miłość mjego życia,która jest Niall .
 Wiadomo,że jak w każdym związku są wzloty i upadki,ale my to przewalczyliśmy
i kochamy sie nadal ..
Caroline : Jess ! Opowiadaj dalej !
Jessy : Okej,ale wysłuchasz wszystkiego ?
Caroline : Jasne ! Dawaj !
Jessy : Dobrze już opowiadam..

No i jest prolog :) taki sobie i krótki,ale mam nadzieję,że się spodoba :) Komentujcie pliss :)

Cześć !

Hejj ! Już jest nowy blog :) P prawdopodobie dzisiaj po szkole powstanie już prolog mojego opowiadania :)
Zachęcam do czytania <3 Love ya x !