sobota, 30 marca 2013

Rozdział 9

Odkręciłam kurek z ciepła wodą.
Woda spływała po moim ciele. Przypomniały mi się słowa Rebecci.
Teraz dopiero zaczęłam się zastanawiać
O co jej chodziło. Trochę groźnie to
Brzmiało nikt nie wie do czego zdolna
Jest ta małpa. Tak intensywnie o tym
Myślałam że zapomniałam o spotkaniu
Z dziewczynami. Szybko wyszlam
wysuszyłam się no i włosy,umalowalam
lekko i ubralam. Włosy tylko wyprostowalam bo na nic więcej
nie miałam czasu. Ledwo zdążyłam zejść na dół zadzwonił dzwonek do drzwi.
Dan : cześć i co gotowa ?
Jess : cześć nie inaczej.
Eleonor : dzisiaj zaszalejemy !
Perrie : no ba !
Zamknęliśmy drzwi i ruszylysmy w stronę centrum handlowego.
Po drodze powiedziałam dziewczynom
o niemilym spotkaniu z dziewczyną
Harrego oraz o tym co mi powiedziała
na koniec. Dziewczyny tylko
spojrzały na siebie i ostrzegły żebym
na nią uważała. Przestraszylam
się troszkę nie powiem że nie.
Zmartwilam się ale dziewczyny nie
dały mi się smucic. Smialysmy się
i wyglupialysmy przez resztę drogi.
W końcu dotarlysmy do centrum.
Po wejściu ruszylysmy w stronę sklepu
z obuwiem. Gdy tam weszliśmy zaniemowilam. Pierwszy raz byłam
w takim sklepie bo wcześniej nie miałam
okazji. Po godzinie ogladania wybrałam
sobie przesliczne czarne szpilki na
platformie mietowe vansy i białe
converse. Dziewczyny także wzbogaciły
się o 3 nowe pary butów. Potem poszlysmy do sklepu kupić sukienki
i ja chciałam kupić koszulę.
Po wielu zmaganiach każda w końcu
wybrała coś dla siebie. Ja kupiłam małą
czarną Perrie różową Dań kremowa
a El białą. Po tych całych zakupach zrobilysmy się glodne. Poszlysmy do barku coś zjeść. Robiło się późno więc udalysmy się do domu. Miałam się jeszcze spotkać z Niallem. Pozegnalysmy
się i rozstalysmy. Gdy wyszłam do domu
zostawiali torby na przedpokoju i rzucilam się na łóżko.

Wyczekiwania 9 rozdział. Mam nadzieję że się spodoba. Komentujcie bardzo mi na tym zależy.

wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 8

Obudziły mnie promienie słońca i czyjś pocałunek.Myslałam,że mi sie to śni.
Niechciałam się budzić,żeby to się nie skończyło,ale musiałam.Słońce nie dawało mi spać.
Wstałam cągle myślac,że to był sen.Przeciągnęłam się i otworzyłam oczy.
Zdziwił mnie widok Nialla na moim łóżku.Od razu się go zapytałam,co tutaj robi.
Odpowiedział,że wołał mnie,ale nie wychodziłam,zauważył,że balkon jest otwarty.
Wspiął się i wszedł do mojego pokoju.Jakie to było romantyczne.
Posłodziłam mu trochę i miałam zamiar juz wstać.Zwlekłam się z łóżka.
Niechętnie,ale zrobiłam to.Niall patrzył na mnie jakbym miał mnie zamiar rozebrać wzrokiem.
Na początku zastanawiałam się o co mu chodzi.
Po chwili zorientowałam się,że jestem tylko w samej koszulce.
W dodatku nie takiej długiej.Spaliłam buraka.Nie wiedziałam na początku,co zrobić.
Zawstydziłam się lekko.
N:Nie wstydź się mnie kotku.Swojego chłopaka będziesz się wstydziła ?
W końcu i tak bym cię widział.
Jess : Chłopaka ?
N:No chłopaka.Po wczorajszym jakże pięknym pocałunku automatycznie
stałaś się moją dziewczyną.Chyba,że niechcesz ..
Jess : Niall oczywiście,że chcę !!
Rzuciłam się na niego i zaczęłam go przytulac i całować w nos w czoło
 gdzie popadnie.
Nialler przekręcił się i to on leżał na mnie . Bawiliśmy się tak.
Obcałowałam go po całej twarzy.
Jess : Dobra Niall muszę iść się ogarnąc,żeby pięknie wyglądać dla swojego chłopaka.
N: Umm no dobrze to ja pójdę zrobić śniadanie.
Jess : Dobrze skarbie.
Poszłam wziąść prysznici ogólnie sie ogarnąc.
Pomalowałam sie lekko i wyprostowałam włosy.
Ubrałam sie w spodenki i top,ponieważ z dziewczynami wychodzilam później.
Gdy schodziłam na dół w całym domu unosił się piękny zapach.
Niall się postarał pomyślałam.
Weszłam do kuchni i wszystko było pięknie poustawiane i w ogóle.
Biały obrusik i kwiatek w wazonie.Skromnie,ale pięknie wyglądało.
Zrobił nam naleśniki i tosty na śniadanie.
Wyglądało apetycznie.Podziękowałam mu buziakiem .
Usiedlismy i w spokoju i miłej atmosferze zjedlismy śniadanie.
Gdy skończylismy jeść umyłam naczynia i razem z Niallem stwierdziliśmy,że
pójdziemy się przejść do parku.
Do spotkania z dziewczynami miałam jeszcze 2 godziny.
Było bardzo ciepło i słonecznie.Chodziliśmy po parku.
Nie obyło się od robienia zdjęć z fankami.
Muszę ci powiedzieć,że nieźle przyjęły to do wiadomości,ze jestesmy z blondynem parą.
Były miłe i bardzo mi się to podobało.
Usiedlismy na ławce,porozmawialismy,poprzytulaliśmy no i oczywiście całowalismy.
Niestety musiałam już wracać do domu,żeby sie przygototwać do wyjścia z dziewczynami.
Szlismy razem kawałek,ale powiedziałam Niallowi,że sama już pójdę.
Zaczęliśmy siię kłócić.On chciał mnie odprowadzić,a ja mu mówiłam,że pójdę sama.
W końcu wyszło na moje.Pożegnaliśmy się i każde poszło w swoją stronę.
Szłam spacerkiem i podziwiałam piękny krajobraz.
Gdy otwierałam drzwi poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
Myslałam,że to Niall,ale odwróciłam się i to byla Rebecca.
Nie było mi wesoło.Nie chciałam oglądać jej wstrętnego ryja.
Spytałam się o co jej chodzi.Ta zaczęła mi ględzić,żebym odwaliła się
od Harrego,że on jest jej i w ogóle.
Powiedziałam jej,że Harry to tylko kolega i nie chcę jej go zabrać.
Mam Nialla.Potem zaczęła mi grozić,ale ja się tym wcale nie przejęłam.
Weszłam do domu i zamnknęłam jej drzwi przed nosem.
Słyszałam tylko : ,, Zobaczysz pożaujesz.Trafię w Twoje czułe miejsce ''
Nie przejęłam się tym zbytnio do pory ..
Wzruszyłam ramionami i poszłam do łazienki.

Wiem,że długo czekałyscie.Więc tak oto macie 8 rozdział :)

środa, 6 marca 2013

Rozdział 7

Przez tę parę godzin zbliżyłyśmy  się  z dziewczynami do siebie.One są niesamowite.
Długo nam zeszlo w tym wesołym miasteczku.Praktycznie cały dzień.
Po tamtej rozmowie z Niallerem spędzałam z ni  każdą chwilę.
Byliśmy na kolejce górskiej w pałacu strachu.W tym pałacu bałam się
strasznie,ale miałam mojego Irlandczyka koło mnie,więc nie miałam się czego bać.
Wygrał nawet dla mnie taką wieeelką pandę.To było takie słodkie.
Liam , Lou i Zayn też wygrali coś dla swoich dziewczyn,ale oczywiście
Louis jak to Louis musiał się męczyć chyba z godzinę,żeby coś wygrać.
Ogólnie czas spędzony z nimi był nie do zapomnienia.
Głównie z Niallerem ... ahh z nim zawsze jestem szczęśliwa.
Dobra zbieramy się ! - krzyknął Liam 
Doszlismy z Niallem do nich i wyszlismy stamtąd.
Horan jeszcze poszedl mnie odprowadzić,a reszta poszła do domu.
Szlismy sobie powoli,trzymając się za ręcę.Każdy jego dotyk,a ja 
coraz mocniejsze motylki czułam w brzuchu.Czulam,że ze mną jest coś
nie tak gdy on jest w pobliżu.W pozytywnym sensie.Jestem innym człowiekiem.
Bardziej szczęśliwym i człowiekiem,któremu chce się życ.
Zawsze bede mu za to wdzięczna.Do końca.
Byłam trochę już zmęczona.Cały dzień byłam na nogach.
Wtedy Niall zaprponował,że weźmie mnie na barana.
Na początku prostestowałam,ale on był taki uparty,że postawił na swoje.
Gdy mnie złapał poczułam dreszcze i iarki ogarnęły moje całe ciało.
Gdy doszlismy już pod mój dom zeszłam z pleców Nialla i ustałam
na przeciw niego by móc jeszcze przez chwilę popatrzec w jego piękne
niebieskie tęczówki.Bylismy cicho.Bez żadnego słowa patrzylismy się sobie
głęboko w oczy.Czekałam na przepiekny moment,kiedy to pierwszy raz się 
pocałujemy.No i nadeszła ta magiczna chwila.Stała się.
Ujał moja twarz w ręcę mówiąc : ' Nie wiem co zrobiłaś,ze mną,ale 
jestem innym człowiekiem niż tydzień temu.Przy tobie czuję się szczęśliwy.
Zawsze nie mogę się doczekać
spotkania z Tobą.Gdy kończy się jedno ja już nie moge się doczekać drugiego.
Po poznaniu ciebie moje życie diametralnie się zmieniło.
Patrzę na świat z innej perspektywy.Tej lepszej.A co do moich uczuć do ciebie to powiem 
ci,że chociaż znamy się tydzień zależy mi na tobie.Jesteś wyjątkową osobą
i nie dałbym cię zamienić na kogos innego.' 
Po tych słowach moje serce zaczęło szybciej bić,a moje ciało ogarnęła fala ciepła.
W brzuchu również szalało stado motyli.
Jedyne,co zdołałam wydusić z siebie to : ' Niall ja też ' .
Po tym on się uśmiechnął i zbliżł swoją twarz do mojej.
Lekko musnął moje usta,lecz po chwili pogłębił pocałunek.
Całował mnie delikatnie,ale namiętnie.Był taki ostrożny.
Miał miękkie usta.Od tamtej pory jestem od nich uzależniona.
Całowalismy się dość długo.W pewnej chwili lekko otworzyłam oczy
i ujrzalam spadającą gwiazdę.Od razu pomyślałam życzenie.
Bylo nim to,żeby ta chwila trwała nieskończenie długo i żebym nie straciła
Niallera.
Niall : To było niesamowite.
Jessy : Wiem Niall.
Niall : Od dawna czekałem na tą chwilę.
Jessy : No i się doczekałeś .
Niall : No doczekałem i teraz chciałbym cały czas.
Jessy : Musisz wytrzymac do jutra,bo 
ja już jestem zmęczona i myslę jedynie
o położeniu się spać.
Niall : No okej widzimy się jutro.
Jessy : No tak,ale dopiero pod wieczór.
Niall : Czemu pod wieczór ?
Jessy : Po połudnu ide z dziewczynami na zakupy.
Niall : Ah no tak zapomniałem. Dobrze to dobranoc i śpij dobrze.
Jessy : Dobranoc ... czego ty jeszcze chcesz ?
Niall : Buziaka 
Jessy : No okej ;3
Dałam mu buziaka i weszłam do domu.
Coś mi odwaliło i zaczęłam śpiewać i tańcyć.
Latałam po całym domu.Po drodze wstapiłam do łazienki i odkręciłam wodę.
Gdy przeszła mi głupawka poszłam się wykąpać,przebrałam się i poszłam spać.

Przepraszam Was,że znowu taki krótki,ale nie mam za bardzo czasu . :) 



wtorek, 5 marca 2013

Rozdział 6

Gdy doszlismy .. no właśnie .. od razu zaczęła się awantura .. przez kogo ?
No chyba wiadomo .. milejdi nie spodobało się to,że Hazz ją olał.
Rebecca : Gdzie ty byłeś ?
Harry : Odszedłem na chwilę a co ?
Rebecca : I mnie zostawiłeś ?
Jessy : A co miał cię ze sobą zabrać ? Myslisz,że kim jesteś ? - wkurzyłam się wtedy i to bardzo
Rebecca : Weź się zamknij plebsie ..
Jessy : Przepraszam, co ty powiedzialaś ? To,że nie mam takich markowych ciuchów
i kilo tapety na twarzy nie czyni mnie gorszą.Więc przymknij ten swój wytapetowany ryjek.
Rebecca : Zamknij się i idź sobie stąd ! Nikt cię tu nie potrzebuje ..
Jessy : Kim ty jesteś,żeby mi rozkazywać ? Ja zechcę pójdę, a jak niechcę to zostanę
tu do zasranej śmierci i będę cię wkurzała moją obecnością.
Eleonor : dokładnie za kogo ty się masz ?
Danielle : Myślisz,że ci wszystko wolno ?
Rebecca : A pff weź spierdalaj
Jessy : Coś ty powiedziała ? ..!
Harry : Przestań Jess .. nie warto - odsunął mnie od niej.
Gdyby nie on dostałaby ode mnie w ryj.
Atmosfera była napięta i rozdarta.Każdy stracił już chęć na zabawę.
Do póki Rebecca nie poszła z Harrym do domu.
Rebecca : Kochanie ja chcę do domu.Nie będe tutaj z takimi debilami siedziała.
Jessy : Licz się ze słowami idiotko !
rebecca : dobra weź przestań ..
Harry L: Dobrze to chodź.
Rebecca : Ekhm , a za rękę mnie nie złapiesz ?
Harry : Daj mi święty spokój ..
Rebecca : Jeśli tak .. to wiesz co masz robić ..
My wszyscy zastanawialiśmy się o co chodzi .. patrzymy, a tu nagle
ona przed niego z takim tekstem,że ona musi iść pierwsza,bo wszyscy muszą
podziwiać jej piękno.Nie mogłam wytrzymać i wybuchłam śmiechem.
Louis : Stary trzymaj się.Niedługo będziemy.
Harry:Dzięki.Nie musicie.Bawcie się dobrze.
I poszli.Było mi go cholernie szkoda.Taką dziewczynę mieć to piekło.
Tak się nim przejęłam,że zapomniałam o moim Niallerku.
Siedział sobie taki samotny na ławce.Nawet nie zauważyłam kiedy odszedł.
Zrobiło mi się przykro.Wyglądał tak smutnie.
Podeszłam do niego i przytuliłam.
Jessy : Co się stało Nialler ?
Niall : Nic ..
Jessy : No przecież widze , mow co ci jest
Niall : To miałbyć nasz dzień.. - gdy on to powiedział serce mi pękło.Gdybyś go wtedy zobaczyła
to nie wiem co byś zrobila.Wyglądał jak mały smutny szczeniaczek.
Jessy : Niall i jest .
Niall : No właśnie nie .. od samego początku zajmujesz się czymś innym ..
Jessy : Jak to innym ?
Niall : Jak tylko tu weszliśmy kompletnie mnie olałaś .. poleciałaś z dziewczynami
a mnie zostawilaś
Jessy : To coś złego , że chciałam się z nimi lepiej poznac ?
Niall : No nie,ale ..
Jessy : Ale ?
Niall : i jeszcze potem z Harrym poszłaś sobie ..
Jessy : O jezu Niall wiesz jaką ma dziewczynę chciałam mu pomóc
Niall : Mu pomogłaś,a ja na tym .. dobra nieważne..
Jessy : Niallerku przepraszam nie chciałam.Wybaczysz mi ?
Niall : Hmm .. zastanowię się ...
Jessy : No weź - zrobilam psie oczka
Niall : No dobrze . Nie umiem się na ciebie gniewać.
Jessy : Dziękuję.-pocalowałam go w policzek.
Wstalismy i poszliśmy na karuzelę.
resztę dnia spędziliśmy dobrze się bawiąc.Z dziewczynami miałam coraz lepszy
kontakt.Umówiłyśmy się na wypad na zakupy następniego dnia.

Rozdział 6 :) Enyoj :) Please o komentarze :D


Śpóżniona charakterystyka bohaterów cz. 2

Niall Horan.
Członek zespołu One Direction.
Pewnego dnia pomaga dziewczynie,w której
od razu zauważa coś wyjątkowego.
Zaczynają się spotykac i
w końcu się w sobie zakochują.
Jednak muszą przejść wiele aby w końcu doznac szczęścia.
Spotykają na swojej drodze dużo nieszczęść i zasadzek.
Harry Styles znany jako Hazza lub cupcake .
Również należy do zespołu One Direction.
Jest chłopakiem Rebecci.
Zmęczony toksycznym związkiem.
Z czsem zakochuje się w Caroline,ale
musi o nia walczyć.

Spóźniona charakterystyka bohaterów :) cz.1

Caroline Bermounth 17 lat.
Najlepsza przyjaciółka Jessy.
Nie mieszka na stałe w Londynie,ale myśli
nad zamieszkaniem razem z przyjaciółką i znalezieniem pracy.
W końcu również zakochuje się w jednym z członkow zespołu.
Spotyka różne przeszkody na swojej drodze ..
Jessy 17 lat.Mieszka w Londynie.
Obecnie pracuje jako sprzedawczyni w butiku.
Samodzielna,uczynna i wrazliwa dziewczyna.
Zakochuje się w Niallu członku zespołu .
Wszystk idzie dobrze gdy ktos staje jej na drodze ..
Liam Payne i Danielle Peazer.
Liam - członek zespołu Oe Direction ,
Danielle - tancerka.
Oni są wręcz perfekcyjni.Ideał pary.
Musieli dużo przejść by być szczęśliwi.
Zayn Malik i Perrie Edwards.Są uroczą i szczęśliwą parą.
On jest członkiem zespołu o nazwie One Direction.
Ona także jest piosekarką i jej girlsband nazywa się 
Litlle Mix.




Louis Tomlinson i Eleonor Jane Calder.
Louis - członek zespołu One Direction,
Eleonor- studentka na uniwersytecie.
Są szczęśliwą parą,chociaż czasami spotykają się z hejtami.



Rebecca Ferguson. 17 lat - Dziewczyna Harrego.
Darmozjad i nierób.Ciagle martwi się o swój wygląd.
Egoistyczna i samolubna dziewczyna.
Rozpuszczona córka londyńskiego biznesmena.















Cześć again :)

Na prośbę jednej z czytelniczek wstawię zdjęcia bohaterów :) Wiem,że mogłam pomyśleć o tym wcześniej,ale wolalam od razu zacząć pisać.Zostałam o to poproszona to spełnie prośbę :)
Dla was wszystko <3

poniedziałek, 4 marca 2013

Dziękuję ;3 !

Blog ma niecały miesiąc,a ma już ponad 1000 wyświetleń ! Kocham Was i dziękuję,że
czytacie moje wypociny ! :) Loove ya and MASSIVE thank you ♥ ! Na podziękowanie macie naszych chłopaczków ♥ :) 

Rozdział 5

Następny dzień mojego,ale jakże wtedy pięknego żywota rozpoczęłam tak samo
jak zawsze.Poczynając od kąpieli kończąc na śniadaniu i myciu zębów.
Pamiętam,że tego dnia było bardzo pięknie na dworzu.Świeciło piękne
słoneczko i było ciepło co jest dość dziwne,ponieważ w Londynie zazwyczaj pada deszcz.
Niall zaproponował wypad do wesołego miasteczka.Tylko,że nie szliśmy tam sami.
Mieli nam towarzyszyć jego przyjaciele i ich dziewczyny.Były nimi Eleonor - dziewczyna Louisa,
Perrie-dziewczyna Zayna , Danielle - dziewczyna Liama i Rebecca - dziewczyna Harrego.
Ehh Rebecca .... od razu wiedziałam,że niezłe ziółko z niej.Od początku mi się nie podobała..
W przeciwieństwie do reszty dziewczyn.Z nimi od razu się dobrze rozumiałam
i teraz jesteśmy przyjaciółkami,ale szczegółowo opowiem ci później.
Więc po odpisaniu Niallowi poszłam się ubrać.
Wybrałam to http://img.szafa.pl/ubrania/0/012685396/1352547609/stroj-codzienny.jpg .
Nie ubierałam się w szpilki,ponieważ szlismy tylko do wesołego miasteczka.
Wyprostowałam włosy i lekko pomalowałam.Poczekalam na niego z pół godziny i
w końcu po mnie przyszedł.Przedstawił mi swoich znajomych i poszliśmy.
Od razu złapałam kontakt z dziewczynami .. no oprócz wielmożenej Rebecci,
która przyczepił się Harrego i nie odchodziła na krok.
Była dziwna. Na serio . Z Haryym też od razu się zrozumiałam.Mieliśmy
dużo wspólnych tematów.Musiałam się trochę hamować,bo niestety jego dziewczynie
to nie pasowało ... cóż trudno .. poszłam do dziewczyn.
W prawdzie miała to być grupowa randka,ale więcej czasu spędzałyśmy ze sobą
niż ze swoimi chłopakami.Najpierw poszłyśmy na karuzelę.Było świetnie.
Latałyśmy po tym wesołym miasteczku jak 4-letnie dzieci.
Potem poszłyśmy z chłopakami kupić watę cukrową ..
Do tej pory pamiętam ten wyraz twarzy Rebecci i jej głupawe gadki ...
Rebecca : Weź ja tego niechcę ręcę będą mi się kleiły !
Harry : To niechcesz kotku ? Może ja ci dam ty nie będziesz dotykała .
Rebecca : Nieee ! Fuu weź mi to stąd ! Bleee !
Wszyscy patrzyliśmy się na nią jak na głupią.Harremu było przykro.
Zrobiło mi się go szkoda.Odszedł sobie od nas.To ja za nim pobiegłam.
Jessy : Harry poczekaj ! Pogadajmy !
Harry : A o czym tu gadać ?
Jessy : Kurde wiem,że znamy się dopiero parę godzin,ale już cię polubiłam
i przykro jest mi patrzeć jak ona cię traktuje.
Harry : Miło mi to słyszeć.Ona zawsze mnie upokarza w ten sposób,a ja niewiem
jak z nią zerwać.Nie mam pretekstu.Po prostu nie umiem.
Jessy : Musisz być cierpliwy.A teraz żyj swoim życiem.No wiesz ona
nie musi wszystkiego wiedzieć ... Baw się ! - zrobiłam wtedy cwaniacki usmieszek.
Harry : Masz racje.Nie musi wszystkiego wiedziec.Dziękuję !
Wstaliśmy i dołączyliśmy do reszty.

Krótki znów.Sorry,że tak długo internet mi się ciągle tnie ;/ no i jeszcze nauka . Mam nadzieję,że nie jesteście złe. Miłego czytania !

sobota, 2 marca 2013

Rozdział 4

Gdy .. gdy nagle zrzuciłam miskę z popcornem na podłogę .
Oj niezdara ze mnie ! -powiedziałam speszona - kurde byłam tak blisko od pocałowania
go i musiałam coś zrobić no musiałam.
Potem zrobiło się niezręcznie i nie wiedzieliśmy co dalej robić,więc Niall stwierdził,że już
późno i musi wracać do domu.Było mi troszkę przykro,ale cóż na to bym poradziła.
Pożegnaliśmy się i wyszedł.Przechodząc koło kuchni zrobiłam się głodna.
Usiadłam przy stole i zaczęłam rozmyślać jak to by było gdybym nie
zwaliła tej miski na podłogę.Jakbyśmy się pocałowali.
Nagle poczułam zapach przypalonego jedzenia.Zapomniałam o jedzeniu,które
sobie odgrzewałam.Z jedzenia nici i z pocałunku też.
Poszłam wziąść prysznic.Był on długi i gorący.Gdy wyszłam z łazienki i się przebrałam.
Wzięłam telefon w celu napisania do Nialla.Jednak on mnie wyprzedził.
W esemesie było napisane : ' Hej piękna.Dziękuję za udany wieczór.
Ciągle myślę o naszym niedoszłym pocałunku i doszedłem do wniosku,że
jakby do niego doszło to  było by niesamowicie. ' Mam nadzieję,że nadejdzie
ta moment kiedy tego doświadczymy.' Niall x
Patrzyłam w ten telefon i mnie zamurowało.Nie wiedziałam co mam odpisać.
Zatkało mnie,ale w końcu się otrząsnełam i odpisałam : ' Ja też mam taką nadzieję i przepraszam
to wszystko prze ze mnie jestem niezdarą . ' Na co on odpisał : ' Może i jesteś,ale najsłodszą
i najpiękniejsza niezdarą na świecie ' . Zrobiło mi się bardzo miło.
Położyłam się i pisałam dalej z Niallerem.
Pisaliśmy dość długo.O 4 nad ranem zachciało mu się rozmawiać ze mną na skype.
Rozmawialiśmy do 6.Mogę powiedzieć,że całą noc ' spędziłam z Niallerem'
Zasnęłam z myślą o nim .

4 rozdział jest beznadziejny ;/ no ale przecztajcie i powiedzcie o sądzicie :)